Autor |
Wiadomość |
OjciecDyrektor |
Wysłany: Pon 20:23, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
No...ale juz dzisiaj sciagnalem Enemy Territory..i King...zwolnił... |
|
|
iscariote |
Wysłany: Nie 21:27, 25 Gru 2005 Temat postu: |
|
hmmm no to całkiem ładnie |
|
|
OjciecDyrektor |
Wysłany: Nie 17:18, 25 Gru 2005 Temat postu: |
|
A ja wlasnie dostalem Desperację Kinga...po 4 godzinach bylem w polowie...taaaak się czyta... (a ma z 600 stron) |
|
|
Kapi:) |
Wysłany: Nie 12:10, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
a co Mastertona to ten koles nie jest normalny:) horrory i poradniki seksuologiczne to nie jest najlepsze polaczenie;P |
|
|
Kapi:) |
Wysłany: Nie 12:10, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
grrr...czy istnieje chociaz jedna osoba ktora ma ta book na wlasnosc i chce mi pozyczyc? |
|
|
OjciecDyrektor |
Wysłany: Sob 21:18, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
Ja właśnie czytam GREEN MILE po raz 4ty... heheh, ale niestety nie moja xiega... a co do Mastertona, to to jest maszyna do robienia horrorw (z reguły bardzo kiepskich...). A co do Lovercrafta, to... to są zupełnie dwa rozne style pisania... i rożne tematyki (choć w obrembie jednego gatunku)... |
|
|
iscariote |
Wysłany: Sob 21:03, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
Masterton jest sekusologiem wiec nic dziwnego że w jego ksiązkach sa sceny erotyczne... nie porównywał bym go z Kingiem bo King jest o niebo lepszy... Masterton pisze swoje książki schematycznie... bohater z problemami + potwór mordujący ludzi(rozrywający na strzępy dosłownie)+ jakiś kociaczek = scena erotyczna i zniszczenie potwora... |
|
|
Ksysiu |
Wysłany: Sob 20:34, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
King pisał całkiem ok, tak jak Masterton [zboczek]... Ale ani jeden ani drugi Lovecrafta nie przebiją Chociaż czerpią od niego pełnymi garściami |
|
|
Kapi:) |
Wysłany: Sob 20:10, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
o tak to moze ktos wreszcie bedzie mial "zielona mile", bo jakos zdobyc nie moge, a przeczytalam tylko do polowy;P |
|
|
OjciecDyrektor |
Wysłany: Sob 17:00, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
Czerwona rża był zaje****y wg mnie... a kingdom hospital nie widzialem... widzialem lśnienie- debest i łowcę snw- spoko(ale zbyt realistyczne-kto widział ten wie...). |
|
|
iscariote |
Wysłany: Sob 16:16, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
Ale ekranizacje Kinga nie są juz takie de best... no moze prócz lsnienia... w końcu nie byle kto to rezyserował... ale reszta to cienizna... oglądałem na jedynce te seriale na podstawie prozy Kinga... to chyba było "Kingdom Hospital" i "Czerwona Róża"... cienkie były, no moze pierwszy odcinek Kingdom Hospital mnie zaciekawił ale reszta taka sobie i juz nie ogladałem bo szkoda marnowac czas i czekać do nocy by obejrzeć takie byle co... |
|
|
OjciecDyrektor |
Wysłany: Sob 14:26, 10 Gru 2005 Temat postu: STEPHEN KING |
|
Boski pisarz... debest of debest. |
|
|